Geoblog.pl    lewuszki    Podróże    Wakacje z Trolami (2006)    Wenecja
Zwiń mapę
2006
06
wrz

Wenecja

 
Włochy
Włochy, Venice
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1724 km
 
Przedpołudnie spędzilismy w drodze , mijając rozległe winnice.
Pierwszym co nas tam zaskoczyło była cena parkingu (1-24h/20 euro). wtedy przypomniały mi się opowieści mijego kolegi ze szkoły językowej, który pochodził właśnie z Wenecji i mówił, że miejscowi posługują się specjalnymi "kartami mieszkańca" dzieki czemu za wiekszosc towarów i usług płacą połowę oficjalnej ceny. Szybko przekonaliśmy się, że siec kanałow i uliczek jest nie do pokonania bez mapy. Uzbroiliśmy się więc w jedną i posiłkując się przewodnikiem zaczęliśmy iść w strone placu św. Marka.
Miasto sprawia rzeczywiście niesamowite wrazenie. Wygląda jak jeden, wielki zabytek. Wszędzie jest coś ciekawego. Kazdy budynek jest interesujacy. Kazdy ma mnóstwo detali, przy których warto się zatrzymać, żeby je obejrzec i sfotografować. W wielu domach na parapetach stoją doniczki i za oknami suszy się pranie:)Wiele z nich (domów, nie gaci) pomalowane jest na różne, kontarastujące często kolory. Wiele budynków niestety niszczeje. Podobno wilgoć jest zabójcą tych murów, stąd nierzadko można zobaczyć kawałki scian bez tynku.
Kanały wyglądają dokładnie tak jak na filmach, sa pełne długich, wąskich gondoli.W nich gondolierzy ubrani w bluzy w poprzeczne pasy, charakterystyczne czapki pokazują turystom (tym bradziej zamoznym, bo taka romantyczna przejażdżka słono kosztuje) uroki miasta.
Niestety im bliżej Placu tym bardsiej zwiedzanie przeradza się w siermieżne przeciskanie przez tłum. Trudno skupić się na podziwianiu kamiennic, skoro trzeba uważac, żeby kogoś nie stratować, albo samemu nie zostać stratowanym.
Na ulicach okalających Plac mnóstwo jest sklepów wsród których najwięcej jest tych z ubraniami swiatowej sławy projektantów mody.
Kiedy w końcu dotarliśmy do celu okazało się, ze nie bedziemy mogli zwiedzić Pałacu Dożów, bo właśnie skończyły się godziny zwiedzania.
Plac jest rozległy, mogą się na nim pomieścić tysiące ludzi i tyle samo gołebi. widocznie wszedzie w Europie, na każdym większym placu gołebie sa w zestawie obowiązkowym, mało tego, stanowią jeszcze atrakcję. W drodze powrotnej na parking (niedaleko dworca kolejowego) poszlismy inną trasa, zeby coś innego móc zobaczyć. Skusiliśmy sie tez na obiad w jednej z wielu restauracji, schowanej w jednej z małych uliczek.
Wyjechaliśmy z Wenecji późnym popołudniem i znaleźliśmy miły kemping niedaleko.
http://www.camping-fusina.com/
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Mirka.
Mirka. - 2009-07-15 08:30
Piekne miasto.Bylam tam juz kilka razy.Prosba-podpisujcie zdjecia.Latwiej bedzie innym Geoblogom je ogladac.Dostarczycie tez waznych informacji.Zapraszam do siebie i Pozdrawiam.
 
mirka66
mirka66 - 2010-11-08 09:27
Moje ukochane wloskie miasto.
 
 
lewuszki

Ania, Cezary, Stefek i Antoś
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 279 wpisów279 93 komentarze93 2420 zdjęć2420 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.06.2016 - 13.10.2018
 
 
20.07.2018 - 04.08.2018
 
 
04.08.2017 - 14.08.2017