Po małych problemach z podliczeniem rachunku w GH poszliśmy do piekarni na słodkie bułki z herbatą (szacunek dla tych, których kawwa na tych wysokościach nie przyprawia o palpitacje-Cezarego przyprawiła). Tam też się okazało, że niechcący skasowaliby nas zbyt dużo:)
No tak, o 7.30 wszyscy byli jeszcze zaspani.
Wysokosć daje już o sobie znać. Cezary wczoraj czuł się dziwnie, ale nie potrafił określić na czym ta dziwność polega. Jak najbardziej bólu głowy, nudności ani tym bardzije braku apetytu nie zauważyliśmy. Jedyny problem jest z oddychaniem, Cezary mnie nawet obudził nd ranem, bo bardzo nieregularnie oddychałam. Rano przy pakowaniu spadła mi taśma pod łóżko. Zasapałm się przy wyciąganiu(!).
Dzisiejszy trekking miał być krótki i lekki. Był krótki i bardzo łagodny poza jednym długim podejściem pod osadę Mong. Jest tam kilka GH i czorten. Podobno urodził siętam lama, który wprowadził buddyzm w rejonie Khumbu. Zanim tam doszliśmy zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, bo pogoda i widoki są dzisiaj niesamowite.
Z Mong było już tylko w dół do Phortse Tenga, gdzie nocujemy. Wybraliśmy jedną z dwóch lodgy, Riverside Resort. Doszliśmy tu przed 13-tą. Zjedliśmy lunch, pochodziliśmy po okolicy, dosuszyliśmy na kamieniach ciuchyi do wieczora musimy jakoś zagospodarować czas. Nie możemy iść dalej, mimo tego, że mamy kilka godzin do zachodu słońca, ze względu na wysokości. Namche jest na wys. 3400 mnpm, Phortse Tenga na 3680, Mong na 3970. Żeby nie narazić się na chorobę wysokościową musimy powinniśmy powoli osiągać wysokości.
***
Jedzenie na szlaku
Ceny są bardzo niskie na odcinku Jiri-Namche. Związane jest to z tym, że do Jiri dojezdżają cieżarówki z towarem. Tam targarze biorą na swoje plecy wszelkie dobra typu makaron, ryż, piwo, cola, batoniki, chipsy itp. i niosą to w góry. Im dalej od Jiritym produkty te są droższe a co za tym idzie posiłki też. W Jiri za daal bhat zapłaciliśmy 150 Rs, tutaj kasują 350 Rs.
Podobno w górę od Namche nie da się uprawiać ryżu (rzeczywiscie chyba niewiele można tu uprawiać) i w naszym dzisiejszym menu dominują potrawy ziemniaczane.
Ciekawy mają tu zwyczaj- jak się zamawia posiłek to dostaje się zeszyt wraz z menu do którego wpisuje się numer pokoju, uzgodnioną cenę za nocleg i wszystkie zamówione potrawy i napoje.
Przykładowe ceny w KTM/Namche
woda 1l-15-20 Rs/100 Rs
piwo 250 (duża butelka w restauracji)/250 (mała puszka)
batonik (Mars, Snickers, Bounty) 100 Rs/250
Pringles w Namche 250 Rs, mydło Dove 100 Rs