Geoblog.pl    lewuszki    Podróże    Nepal (2009)    KalaPattar i zejście do Pangboche
Zwiń mapę
2009
04
paź

KalaPattar i zejście do Pangboche

 
Nepal
Nepal, Pangboche
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8850 km
 
Rano było powtórka z wczoraj. Obudziliśmy się o 5-tej po to żeby zobaczyć chmury i mgłę przykrywającą wszystko. Kimaliśmy i graliśmy w karty prawie do 8-mej i zobaczyliśmy, ze coś się rozjaśnia. Znowu popędziliśmy w kierunku Kala Pattar (jeśli można mówić o pędzeniu przy takim oddechu), rezygnując ze śniadania i dogadując się z gościem z GH-u, ze do 11-tej znikniemy. Everest zobaczyliśmy, ale nie ze szczytu, bo mnie niestety dopadła osławiona choroba wysokościowa. Po prostu płuca i nogi odmawiały i posłuszeństwa. W połowie drogi spotkalismy NZ-ów, którzy wcześnie rano poszli na szczyt i spedzilikilka godzin podziwiając widoki. Powiedzieli nam, ze ze szczytu nic nie widać ze względu na mgłę.
Zrobiliśmy zdjęcia , pogadaliśmy chwilę i zeszlismy na dół. Tu pożegnaliśmy się obiecując sobie spotkanie w UK. W GH ciągle czułam się bardzo źle, tak ze Cezary musiał spakowac mój plecak. Zupa czosnkowa i ziemniaki postawiły mnie odrobinę na nogi, na tyle, ze dałam rady jakoś z plecakiem iść.
Okazało się, że schodzenie rzeczywiście mi służy. Za Lobuche weszliśmy w paskudną mgłę z mżawką która ograniczała widoczność do kilku metrów. W dolinie przed Periche szło się juz trochę łatwiej. W wiosce jest piekarnia, w której wypiliśmy gorące kakao. Ponieważ dobrze się nam szło doszlismy do Pangboche , do GH Namaste poleconego nam przez dziwczynę z Izraela poznaną w Gorak Shep.
Tutaj wzieliśmy pierwszy od 6-ciu dni prysznic (wężyk z gorącą wodą szedł z garnka z kuchenki po drugiej stronie sciany). Rozkoszujemy się wyczuwalnym ciepłem z kominka w towarzystwie pary niemiecko-farncuskiej. Po raz kolejny odczuliśmy radość z faktu, ze nie przydarzyła się nam żadna biegunka (tfu tfu). Im się przydarzyła i musieli oddzielić się od grupy, żeby odchorowac i dojść do formy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
lewuszki

Ania, Cezary, Stefek i Antoś
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 279 wpisów279 93 komentarze93 2420 zdjęć2420 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.06.2016 - 13.10.2018
 
 
20.07.2018 - 04.08.2018
 
 
04.08.2017 - 14.08.2017