Niema za co :) Jak Was znam to i tak byście dali radę, ale trzymałem za Was kciuki cały czas. Relacja świetna, lepiej mi się czytało niż moją własną. Fajnie było obejrzeć jeszcze raz te same kąty Waszymi oczami i trochę powspominać. Powodzenia na następnych wyprawach, bo po czymś takim trudno będzie przestać ;)