Ostatni dzien pobytu we Wloszech zadedykowalismy krzywej wiezy w Pizie. Odlot mielismy po poludniu, wiec rano pojawilismy sie na trawniku przed wieza w celu podparcia jej jak to robia turysci z calego swiata. Rzeczywiscie budowla robi wrazenie. Biorac pod uwage, ze zaczeto ja budowac w 12 wieku i juz wtedy nie trzymala sie pionu. Podobno teraz odchylona jest od podstawy o ok 5 metrow, ale nie pochyla sie bardziej. Piza dzieki wiezy jest znana na caly swiat, z drugiej jednak strony miasto (podobno bardzo ciekawe) czesto jest pomijane, gdyz turysci jada tylko zobaczyc wieze...Niestety my tez tak zrobilismy, no ale mielismy wytlumaczenie-nie moglismy sie spoznic na samolot...