- Będąc na Ukrainie trzeba sprobować tamtejszego piwa. Popularne to Obolon, Slavutycz. Dostepne w wersji mocnej i slabej (micne i svitle). Mocne są naprawde mocne.
-Jesli ktos trafi do Lwowa w sobotę w sezonie na sluby moze się natknąć na fotografujące się pary. Najczęściej na Rynku i w skansenie.
-Polecamy spróbowanie kwasu chlebowego, ciemnego chleba, a tym co mają mocne żołądki tzw"pirożków" od babć.
-Milym doświadczeniem jest przejażdżka tramwajem i trolejbusem. Istnieje tam instytucja sprzedającego bilety, który podchodzi do nowo wsiadających. Pytaliśmy się kilka razy gdzie mamy wysiąść i zawsze pomoc została nam udzielona.
-Mniej miłym przeżyciem mogą okazać się pociągi na krótkich trasach. Po poludniu panuje tam straszny scisk, ławki są z drewna, czesc współpasażerów lekko wstawiona. Co ciekawe jest tam bardzo rozpowszechniony handel obnośny. Można kupić słonecznik (ich narodowy nałóg), gazety, słodycze itp.