Po dwóch dniach spędzonych w samochodzie zatrzymaliśmy się wczoraj na bardzo tanim i bardzo skromnym polu namiotowym w Badrallach z zamiarem odpoczęcia od naszego pojazdu.
Kemping jest niedaleko plaży, którą odwiedziliśmy wieczorem i dzisiaj rano.
Jak już się nacieszyliśmy plażą to zdecydowaliśmy się zobaczyć co jest po drugiej stronie wody i "odobrazlismy się" na samochód.
I tak, zatrzymując się na kolejną sesje zdjęciową gór i wody zobaczyliśmy kormorany. A jak już się napatrzyliśmy na kormorany to zobaczyliśmy...foki! Byliśmy w tylu miejscach w ciągu ostatnich dwóch tygodni, gdzie mieliśmy nadzieję je zobaczyć i jak już przestaliśmy wypatrywać to się znalazły. Doszłyśmy później do wniosku, że być może byliśmy blisko fok wcześniej, ale jeśli się nie poruszały to nie odróżniliśmy ich od głazów.
Dzień zakończyliśmy wycieczką po pustym lesie. Były tylko grzyby, maliny, dużo egzotycznych drzew i my.