Pojechaliśmy z koleżankami Czrka z pracy samochodem jednej z nich na klify do Flamborough. Jest tam ostoja morskich ptaków. O tej porze roku nie było ich jednak zbyt wiele. Miejsce to słynie z maskonurów, ale o tej porze jest dla nich za zimno.
Trafiliśmy na bardzo przytulny bar prowadzony przez rodzinę, która ze swojego oszkolonego patio zrobiła mini-jadłodajnię z widokiem na morze.
Po południu pojechaliśmy do Bridlington-miasteczka portowego z rozległą plażą i portem rybackim.