Zorganizowana przez prowadzących nasz dom wycieczka do Costwolds miala sie odbyć w lipcu. Ze względu na powódź pojechaliśmy w październiku.
Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymalismy były Hidcote Manor Gardens. Z pewnością są przepiękne latem, ze względu na dużą ilość kwiaów. My mogliśmy za to podziwiać kolorowe liscie krzewów i ciekawie przycięte żywopłoty. Wszedzie też było pełno jabłek.
Nastepnym punktem wycieczki był piknik na jednym ze wzgórz z którego moglismy podziwiać okolicę.
Po śniadaniu pojechaliśmy do jednej w wiosek znanej m.in. z filmu o Bridgit Jones. Domy z kamienia i piękne ogrody sprwiają wrażenie jakby czas się tu zatrzymał, prawdopodobnie wyglądaly tak samo 100 lat temu i niewiele się tu zmieni w ciągu kolejnego stulecia.
Zatrzymujac sie jeszcze kilka razy w wioseczkach dojechalismy do Bourton on the Water. Tam zrobiliśmy sobie dłuższy spacer, poszliśmy na kawę i po dwóch godzinach wpakowaliśmy się w busa i pojechaliśmy do domu.
Zrozumieliśmy też dlaczego przyjazd w lipcu musiał być odwołany. Przez środek Bourton przepływa rzeczka i w lipcu całe centrum było nieprzejezdne, więc nie bylibysmy w stanie zobaczyć jednego z najciekawszych miejsc.