13.03.09,piątek:)-kupiliśmy bilety:)
Pierwotny plan zakładał przelot liniami Air India do Delhi i potem do Kathmandu. Bilety były bardzo tanie, ale czas na przesiadke bardzo krótki i baliśmy sie zamieszania na lotnisku, bo musielibyśmy mieć wizę. Ponieważ jedziemy na miesiąc musielibyśmy się starać o wizę turystyczną. Po podliczeniu kosztów i ryzyka zdecydowaliśmy się na Air Gulf z Bahrainu. Bedziemy się tam przesiadać, ale z wizą kraju docelowego dostaniemy wizę tranzytową na lotnisku.
13.05.09
Do wyjazdu zostały nam dokladnie 4 miesiące. W marcu zaczeliśmy biegać (co prawda tylko w weekendy), a w lecie zaczynamy intensywny trening. Cezary sprawdził ile teraz kosztują bilety. Katarskie linie którymi leciał półtora roku temu Maciek w marcu kasowały za bilet 670 funtow (Gulf kosztowal 620), teraz cena spadla do 480, nieźle...Ale to nie jest już teraz ważne:)
Kilka dni temu kupiliśmy aparat z mozliwościa nagrywania filmów. Kusiła nas kamera ale po kupnie aparatu zrezygnowalismy z dodatkowych kosztow i obciążania bagażu.
22.05.09
Powoli się wysprzęcamy, na długiej liście zakupów są buty do trekkingu, kurtki goreteksowe, spodnie, czołówki, kijki trekkingowe, 1 plecaka, wyposażenie apteczki, kart do aparatów...
11.07.09
Mamy już wizy, załatwienie ich odbyło się w tempie prawie ekspresowym. Wnioski wysłaliśmy do ambasady w Londynie w środę po południu a w sobotę rano paszporty były już z powrotem.
13.08.09
Obydwoje zaszczepilśmy sie przeciwko tężcowi, polio, błonnicy i wzw A kilka tygodni temu. Zostal nam równy miesiąc do wyjazdu i zaczyna nam się wydawaę ze zostało nam mało czasu...