Geoblog.pl    lewuszki    Podróże    Indie (2010)    stary fort i pyszne kokosowe naleśniki
Zwiń mapę
2010
28
lut

stary fort i pyszne kokosowe naleśniki

 
Indie
Indie, Jaipur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8481 km
 
Obudziliśmy się o 5.40 i 5 min. później muezin zaczął spiewy z głośnika tuż obok naszego okna. Spotkaliśmy się o 6 i autorikszami pojechaliśmy na dworzec autobusowy (120 IRS). Tam wsiedliśmy do autobusu, który miał jechać do Fatehpur Sikri. Pół godziny później ruszyliśmy w drogę terroryzując wszystkie pojazdy i istoty żywe jakie pojawiły się w zasięgu wzroku. Na szczęście nie było ich jeszcze dużo.
W Fatehpur zostawiliśmy plecaki w "rządowej przechowalni bagażu" i zjedliśmy śniadanie w porządnie wyglądającej restauracji obok ( i właśnie tu mieli naleśniki z nadzieniem z wiórków kokosowych, mniammmm).
Do zabytkowego miasta połozonego na wzgórzu dotarlismy bez problemów, tam zaczęły się schody, bo nagle każdy z nas miał swojego przewodnika, który ciągnął w inną stronę.
Ciężko nam było po prostu sobie łazić i oglądać, bo zarówno w części w której nie musieliśmy płacić, jak i tej do której wykupiliśmy bilety (260 IRS) ciagle nas ktoś nagabywał.
Miasto zostało wybudowane za czasów panowania Akbara pod koniec 16-go wieku i wkrótce po jego smierci opuszczone. Jedynie znajdujący się na jego terenie meczet jest ciągle używany. Ogólnie ciekawe i warte polecenia miejsce.
Jak wczoraj w ciągu dnia było gorąco (ponad 30 stopni) to dzisiaj juz była masakra. Zwiedzaliśmy biegając jak szczury od jednego cienia do drugiego. Na koniec popełniliśmy bład wychodząc drugim wyjsciem, bo w rezultacie musieliśmy schodzić do głownej drogi na przełaj. Na szczęście na przystanek gdzie czekały plecaki nie było daleko.
W przechowalni był już inny gość, który próbował podwoić cenę. Wyśmialismy go, więc wziął tyle ile uzgodniliśmy z poprzednim (10 IRS za plecak, i tak dużo). Potem motorikszami (tu nam pomógł mistrz kokosowych naleśników) za 50 IRS pojechaliśmy do głownej drogi złapać autobus do Jaipur.
Na szczęście nie czekaliśmy długo aż zabytek w podobnym do tego co rano stanie podjechał i zostaliśmy jego szczęśliwymi pasazerami za jedyne 200 IRS (chyba tu tez był jakiś przekręt rupiowy, bo koleś na przystanku sie nami podejrzanie zajął i nas do tego autobusu wpakował). Dostaliśmy miejsca siedzące i poprzedni ich lokatorzy zostali poupychani gdzieś pod sufitem. Protestowaliśmy, ale chyba nas naciagnęli za pomocą koesia z przystanku i chcieli mieć pewność, że będziemy z luksusów na pokładzie zadowoleni.
W kabinie kierowcy siedziało chyba z 10 osób (i Fausto z nimi).
W upale i ścisku jechaliśmy ok. 5 godz na przemian śpiąc i oglądając widoki za oknem. Za każdym razem jak się budziłam widziałam kilka par oczu intensywnie we mnie wpatrzonych (tutaj ludzie nie mają problemu z przyglądaniem się obcym, ciekawią ich to się gapią).
W Jaipurze znowu nie mogliśmy uwolnić się od natrętnych podwozicieli wszelkiej maści. Przewodnik szczególnie przed nimi przestrzega, podobno biorą symboliczną opłatę za przejazd ale wiozą do "swojego" hotelu a tam już podwózka jest wliczona w cenę pokoju.
Jakoś dotarliśmy na ulicę z hotelami i mimo, ze turystów na ulicy nie widzieliśmy zatzrymaliśmy się w hotelu Archana, gdzie po wywiadzie zrobionym w pozostałych możemy powiedzieć, ze wytargowalismy nawet niezłą cenę za pokój z ciepłą wodą i TV.
Wrzuciliśmy rzeczy do pokoju i poszlismy do jedynej restauracji w okolicy, po raz kolejny wybierajac dania kierując się zasadą "zamówię, bo podoba mi się jak nazwa dania brzmi". Po raz kolejny nam smakowało (chłopakom też pomimo braku mięsa. Bananowe lassi to już był raj dla podniebienia (coś jak jugort z miodem i bananami)
Na zakończenie wieczora poszliśmy do baru na piwo.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
lewuszki

Ania, Cezary, Stefek i Antoś
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 279 wpisów279 93 komentarze93 2420 zdjęć2420 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.06.2016 - 13.10.2018
 
 
20.07.2018 - 04.08.2018
 
 
04.08.2017 - 14.08.2017