Geoblog.pl    lewuszki    Podróże    Helsinki (2008)    zwiedzamy
Zwiń mapę
2008
31
sie

zwiedzamy

 
Finlandia
Finlandia, Helsinki
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1966 km
 
Rano mimo lenia zwloklam sie z lozka, bo wyczytalam na stronie hostelu, ze w cene noclegu jest wliczone skorzystanie z sauny i basenu. Panie i panowie maja wydzielone godziny w ktorych moga z przybytku korzystac. Poniewaz nigdy jeszcze nie bylam w saunie nie wiedzialam za bardzo czego oczekiwac. Na poczatku okazalo sie ze przede wszystkim powinnam sie blizej przyjrzec napisowi na drzwiach. A mowil on cos w rodzaju"no photos, no swimming suits". Nie wpadlam na to ze stroj kapielowy i bikini to nie jest dokladnie to samo i oprocz mnie bez niczego byla w srodku tylko 1 staruszka:) W kazdym razie wypocilam sie za wszystkie czasy i nawet na zapas.
Cezary jak wrocilam i powiedzialam mu ze basen ma 3 metry szerokosci zrezygnowal.
Po sniadaniu(pyszna makrela i czarny chleb) poszlismy po raz kolejny na obchod po miescie. Udalo sie nam wejsc do soboru, bardzo przepieknie i bogato zdobionego.
potem poszlismy do portu na targ Kauppatori. Mozna tu kupic pamiatki( obowiazkowe losie, renifery, noze oprawione w rog), roznego rodzaju tworczosc pseudo ludowa, jedzenie, swieze warzywa i owoce. Co ciekawe te ostatnie nie sa sprzedawane na wage tylko na objetosc. Przy kazdej skrzynce stoi kubek(chyba litrowy) i ceny odnosza sie do jego pojemnosci. Finowie chyba raczej nie jedza tak popularnych wszedzie pieczarek, bo zarowno na targu jak i w sklepach widzielismy kurki( a moze to akurat byl na nie seson, nie wiem).
Poszlismy do informacji turystycznej(www.visithelsinki.fi) i wyposazylismy sie w 24 godzinne bilety na wszystkie srodki transportu po miescie (wliczajac promy i metro). Informacja turystyczna dostarcza bardzo duzo materialow dla turystow, nie warto kupowac wiec przewodnika.
Nastepnym naszym celem byla wyspa Suomenlinna. Kursuja na nia z portu dosyc czesto promy( co jest atrakcja sama w sobie), a godna zwiedzenie jest dzieki temu, ze sa na niej wpisane na liste UNESCO fortyfikacje. Spacer po wyspie zajal nam ok 3 godzin. Wyczytalismy w internecie, ze codziennie ludzie zbieraja sie na poludniowym krancu wyspy zeby ogladac przeplywajace ok godz 17-tej promy. Stwierdzilismy jednak, ze nie bedziemy tyle czekac i poplynelismy z powrotem do miasta, zwiedzic port z ktorego wyplywaja promy do Tallina.
Pomnik Sybeliusa, ktory jest jednym z wazniejszych obiektow do zobaczenia w Helsinkach niestety rozczarowal nas. 24 tony metalowych rur robia wieksze wrazenie na zdjeciach niz w rzeczywistosci. Na szczescie niedaleko jest Stadion Olimpijski ktory zrekompensowal poczucie niepotrzebnego przeprawiania sie na drugi koniec miasta.
Ze stadiony poszlismy nad jeziorko Toolonlahti, dookola ktorego bardzo duzo ludzi biegalo, chodzilo i jechalo na rowerach. Doszlismy do dzielnicy drewnianych willi. Przepiekne zdobione i kolorowe zaskakuja pozytywnie, tym bardziej ze po drugiej stronie jeziora widnieje bardzo nowoczesny budynek Finskiej Opery Narodowej.
Po drodze do hostelu zahaczylismy o Finlandia Hall( zazyczylam sobie zdjecie na tle wyswietlacza pokazujacego , ze dzisiaj jest 31.08 i temperatura to +10C) i obejrzelismy budynek Muzeum Narodowego przy wejsciu ktorego jak u nas sa pomniki lwow u nich siedzi niedzwiedz.
Po kolacji i podladowaniu baterii naszych i aparatu poszlismy polazic po miescie i tradycyjnie porobic zdjecia noca.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
lewuszki

Ania, Cezary, Stefek i Antoś
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 279 wpisów279 93 komentarze93 2420 zdjęć2420 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.06.2016 - 13.10.2018
 
 
20.07.2018 - 04.08.2018
 
 
04.08.2017 - 14.08.2017