Z samego rana pojechaliśmy na lotnisko i wynajęliśmy samochód(pierwszy plan zakladach wypozyczenie z tej samej firmy w Sassari, ale po drodze nam bardziej bylo lotnisko).
Mieliśmy nadzieję oddac go nieuszkodzonego, chociaż patrząc na tutejszych kierowców i ich sposób jazdy ryzyko było spore. Pojechaliśmy najpierw do Alghero i dalej na południe w stronę Bosa. Trasa ta jest niezwykle malownicza, gdyż jedzie się cały czas wzdłuż morza, po drugiej stronie mając strome zbocza gór.