Rano poszliśmy zwiedzić miasto. Okazało się, że ma przepiekną starówkę i dobre restauracje. Postanowiliśmy uraczyć się kwaśną zupą dnia( nie wiadomo z czego bo nie rozumieliśmy menu) i knedlikami z gulaszem. Ogólnie smaczne:)
Kolejny odcinek przejechaliśmy dla odmiany pociągiem posród ciągnących się kilometrami pól słoneczników.