Geoblog.pl    lewuszki    Podróże    Podróż poślubna (2003)    ach te granice...
Zwiń mapę
2003
14
sie

ach te granice...

 
Rumunia
Rumunia, Galaţi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2540 km
 
Rano dojechaliśmy do Galati i złapaliśmy "płatnego stopa" do garnicy z Ukrainą. Gdy nam się juz zaczęło wydawać, że Rumunię mamy już za sobą okazało się, że jest to przejście rumuńsko-mołdawsko-ukrainskie. Miało to dla nas powazne konsekwencje, gdyż potrzebowaliśmy wizy na Mołdawię a na granicy nie było nikogo kto mógłby ją wystawić. Musieliśmy wróćcić do Galati i pojechać w stronę innego przejścia-Oancea. Tam okazało się, ze musimy granicę przejechac, nie ma ruchu pieszych. Po długich targach pojechaliśmy z mołdawskim taksówkarzem. Pani konsul była dla nas bardzo miła i z uroczym uśmiechem skasowała nas w imieniu swojej ojczyzny 60$ za dwie wizy tarnzytowe wazne 48 godz.!!! Taksówkarz zawiózł nas do najbliższego miasteczka-Kahul i obraził się, że nie chcemy jechać z nim do Odessy za 100$.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
lewuszki

Ania, Cezary, Stefek i Antoś
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 279 wpisów279 93 komentarze93 2420 zdjęć2420 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.06.2016 - 13.10.2018
 
 
20.07.2018 - 04.08.2018
 
 
04.08.2017 - 14.08.2017