Na pożegnanie z Peak District pojechaliśmy do oddalonej o kilka km wioski skąd schodzi się do malowniczego wąwozu Lathkill. Trasę polecila nam sympatyczna para z chatki.
Po wczorajszym wysiłku taki lekki spacer był dla nas idealny. Po drodze do B'ham zahaczyliśmy o Matlock Bath. Zafascynowani możliwością przejechania sie kolejką linową szybko się z pomysłu wyleczyliśmy jak się okazało ze jedzie się chyba z 200 m za kilkanaście funtów na górkę nad miasteczkiem. Na górce nic specjalnego sądząc z opisu nie było, poza tym można tam było pójść na piechotę.
My nawet na piechotę nie poszliśmy, bo w centrum ugrzęznęliśmy ogladając motocykle, których były tu setki z okazji chyba jaiegoś zjazdu/zlotu. Na pożegnanie wciągnęliśmy po lodzie,a Cezary popchnął swoją porcję jeszcze frytkami. Potem, niestety, pojechaliosmy do B'ham...